Michael był geniuszem, żyjącą legendą. niestety nie ma go już z nami, ale została jego mistrzowska muzyka. każdy jego krok na scenie był świetny. nie zajmujmy się lepiej ocenianiem jego życia prywatnego = ]
co do albumu
Blood On The Dance Floor - Morphine jest całkiem niezła
a jeśli chodzi o płytę Michael to ja szczerze mówiąc jej nie uznaję. materiał na EPkę był. Hold My Hand, Hollywood Tonight, dorzucić kilka fajniejszych numerów i starczy. a tak to wyszedł jakiś remix innego wokalisty z Michaelem (co słychać, nie trzeba mieć wprawnego ucha by tego nie wyłapać).
moim ulubionym albumem jest Thriller, choć czasem przeważa nad nim Bad
ogólny top jego płyt:
1. Thriller/Bad
2. Dangerous
3. Off The Wall
4. HIStory
5. Invincible
płyt z młodości staram się nie oceniać, a jeśli chodzi o Jackson 5 to rozmowa w innym temacie