[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 488: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 112: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/bbcode.php on line 112: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4814: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at [ROOT]/includes/functions.php:3911)
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4816: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at [ROOT]/includes/functions.php:3911)
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4817: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at [ROOT]/includes/functions.php:3911)
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4818: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at [ROOT]/includes/functions.php:3911)
• Zobacz wątek - A Day at the Races na cenzurowanym

A Day at the Races na cenzurowanym

Wszelkie przemyślenia na temat albumów Queen.

Dzień na wyścigach:

1
0
Brak głosów
2
0
Brak głosów
3
0
Brak głosów
4
2
10%
5
8
38%
6
10
48%
nie znam, chętnie poznam
0
Brak głosów
nie znam i nie interesuje mnie to
0
Brak głosów
nie umywa się do Nocy w Operze!
1
5%
dobry film!
0
Brak głosów
 
Liczba głosów : 21

A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez mike » 4 wrz 2013, o 15:48

Obrazek

Tracklista:

1. Tie Your Mother Down
2. You Take My Breath Away
3. Long Away
4. The Millionaire Waltz
5. You And I
6. Somebody to Love
7. White Man
8. Good Old-Fashioned Lover Boy
9. Drowse
10. Teo Torriatte (Let Us Cling Together)

Bonus EP - 2011:

1. Tie Your Mother Down (backing track mix)
2. Somebody to Love (live version, Milton Keynes Bowl, June 1982)
3. You Take My Breath Away (live version, Hyde Park, September 1976)
4. Good Old-Fashioned Lover Boy (Top Of The Pops version, July 1977)
5. Teo Torriatte (Let Us Cling Together) (2005 HD remix)

Siostrzana płyta do Nocy w Operze. Dorównuje poprzedniczce?
"The band is as tight as a virgin on prom night" - Steve Lukather
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! :D
Avatar użytkownika
mike
The Hitman
The Hitman
 
Posty: 5716
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 26 sie 2004, o 13:14
Lokalizacja: Łódź
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Navigator » 5 wrz 2013, o 16:46

No to "dojechaliśmy" do artystycznych wyżyn :wink:
Na początek:
Tie Your Mother Down – świetny, chwytliwy rockowy utwór BM idealny wręcz na otwarcie płyty
You Take My Breath Away - kolejna delikatna I subtelna ballada - niby nic ale ma w sobie tą moc i dramaturgię
The Millionaire Waltz - bardzo charakterystyczny "dialog" pomiędzy pianinem a gitarą - a zaczyna się zupełnie niewinnie - klasyczny Queen.
You And I – gdyby nie świetna choć krótka solówka nie byłby to dobry utwór
Somebody To Love – jeden z najlepiej brzmiących utworów “live”
White Man – tu ponownie mamy powrót do ciężkiego grania – riffy znowu bliźniaczo podobne do Black Sabbath – mimo to podobają mi się takie mocne odskocznie od operetkowych zaśpiewów Wink
Good Old-Fashioned Lover Boy – lekki, bujający fajny melodyjny utwór
Teo Torriate – kolejny bardzo dobry numer, choć miejscami zbyt patetyczny, tudzież melancholijny, ale to dalej... Queen.

Cała płyta jest jest jedną z moich 2 ulubionych z lat 70 (obok Jazz'u) mimo niewielkich "wpadek" (Long Away, Drowse) album brzmi bardzo dobrze, jest dość zróżnicowany stylistycznie, no ale do tego to już zespół zdążył nas przyzwyczaić.

Za całość oczywiście 5 a w szczególności to chyba jednak...Walc milionerów rulezzz :)
Avatar użytkownika
Navigator
Hawk Man
Hawk Man
 
Posty: 72
Dołączył(a): 1 mar 2013, o 01:07
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Anela » 5 wrz 2013, o 22:01

Świetny album!
to, że Queen lubi grać "na bogato" i różnorodnie, a jeszcze dobrze im to idzie, zdążyli już pokazać. Tu mamy wręcz modelowy przykład :D Kontynuacja ANATO (moim zdaniem ją przebija) zdecydowanie. Są rockery, po raz pierwszy gospel, nawet walc, kombinowanie z obcym językiem, coś żartobliwego, coś wzruszającego.. no i klamra scalająca wszystko :) nie będe się rozpisywać - ja wszystko to kupuję. Mam może parę "ale" (zwłaszcza do Drowse i doTeo Toriatte), ale całość się broni. Uwielbiam!!!
Avatar użytkownika
Anela
Hawk Man
Hawk Man
 
Posty: 177
Dołączył(a): 3 cze 2012, o 17:36
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez qwertyasdfgh » 6 wrz 2013, o 03:31

Moim skromnym zdaniem niezasłużenie stawiana "poniżej" ANATO. Moja ulubiona z seventisów. Praktycznie bez zapychaczy!
qwertyasdfgh
Tree Man
Tree Man
 
Posty: 406
Dołączył(a): 11 lip 2010, o 22:45
Lokalizacja: Lublin
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez kama » 6 wrz 2013, o 21:17

Dziś ponownie siadłam na spokojnie ze słuchawkami na uszach i przesłuchałam, skupiłam się i doszłam do wniosku, że jest to kwintesencja ich muzyki. Mamy tu wszystko czego trzeba.

Zaczynając od mocnego kopa na początek w postaci 'Tie Your Mother Now', które w moim odczuciu jest świetnym początkiem płyty. Następnie to może trochę dziwne i nienaturalne zwolnienie tępa 'You Take My Breath Away' i Boże jak wspaniale brzmią ich głosy razem. Następnie niezwykle wpadające, świetnie rytmiczne "Long Away', które nie wiem z jakim innym utworem, nie Queen, mi się kojarzy. 'The Millionere Waltz' to chyba wszystkie możliwe rozwiązania w jednym utworze. NA początku ten piękny walc, później ostrzej by skończyć bardzo meloduyjnie. Ogromnie podoba mi się ten utwór. 'You and I' jest stanowczo za mało znane, to jest przecież bardzo przyjemny dla ucha, a wokal piękny. 'Somebody to Love' to jedna z moich ulubionych piosenek, i kolejny dowód na to, że chłopaki mieli wiele szczęścia, że ich głosy idealnie się uzupełniały. 'White Man' to genialny tekst i takie mocniejsze wejście po gospelowym STL. 'Good Old-Fashioned Lover Boy' to znów wariacje Freddiego, trochę przypomina mi 'Seven Seas Of Rhye'. 'Drowse' to Roger jakiego też lubię,( chociaż chyba wolę jego ostrzejsze kawałki), a utwór który tak mało osób zna. 'Teo Torriate' to znów niezły utwór, chciałabym by polskich fanów tak dopieszczono jak japońskich.

Ogólnie to uważam to za jedną ze swoich ulubionych płyt. Sentymentalnie wolę MiH, ale nie sądzę by ta była gorsza niż ANATO. Uwielbiam kompozycje Briana, te Freddiego sa trochę zbyt liryczne jak dla mnie. Ale poza tym to cała płyta jest spójna, bardzo dobra. Może to też dlatego, że chłopaki wreszcie tworzyli ją sami, ale też sukces ANATO dodał im skrzydeł. Trochę szkoda, że poza STL nie ma tu jakiegoś większego hiciora, bo może wtedy płyta byłaby bardziej znana, a jest świetna.
Avatar użytkownika
kama
Tree Man
Tree Man
 
Posty: 492
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 18:35
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Kacio94 » 8 wrz 2013, o 18:01

Lepsza od ANATO, zdecydowanie :D jak to powiedział qwertyasdfgh
Najmocniejsze punkty...? Hmm... Somebody To Love, które nie zostało docenione... You Take My Breath Away, ciarki przechodzą po plecach gdy tego się słucha, The Millionaire Waltz, ta solówka Briana(!) uwielbiam ją :D no i co by nie mówić zarąbisty rocker Tie Your Mother Down.
Album na taką hmm 5 z małym plusikiem, bo naprawdę niewiele brakuje do 6.
Avatar użytkownika
Kacio94
Fairy King
Fairy King
 
Posty: 1958
Dołączył(a): 9 maja 2010, o 00:23
Lokalizacja: Choszczno
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: TAK

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Rob » 13 wrz 2013, o 17:34

Dałem lekko 5 i to właściwa ocena. Zdecydowanie bardziej konkretnieszy i rockowy od swojego poprzednika. Mnóstwo ciekawych kompozycji oraz śmiałych brzmień. Jak dla mnie dobrze wyrafinowana i świetnie dopracowana w najdrobniejszym szczególe muzyka 8)
Rob
Fairy King
Fairy King
 
Posty: 2280
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 15 lis 2012, o 15:56
Lokalizacja: Wembley Stadium
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Soplica » 15 wrz 2013, o 17:23

There's no time for us, there's no place for us...
Avatar użytkownika
Soplica
Tree Man
Tree Man
 
Posty: 740
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 17:45
Lokalizacja: Kraków
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: TAK

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Tomasz » 20 wrz 2013, o 14:35

Bliźniak ANATO, wspaniała kontynuacja Opery.

1. Tie Your Mother Down - chwytliwy rocker, bardzo lubię.
2. You Take My Breath Away - jedna z najpiękniejszych ballad Queen
3. Long Away - najsłabszy moment albumu.
4. The Millionaire Waltz - genialny walczyk, kwintesencja brzmienia Queen w latach 70.
5. You And I - wypełniacz albumu, nic specjalnego/
6. Somebody to Love - kolejny hit, zainspirowany gospel. Jedna z moich ulubionych piosenek nie tylko Queen, ale w ogóle wśród tych, które znam.
7. White Man - zaangażowany tekst, dobry riff, duży atut albumu.
8. Good Old-Fashioned Lover Boy - kolejna perełka. Lekka, bezpretensjonalna piosenka.
9. Drowse - drugi słaby moment albumu. Jakoś już tak jest, że najczęściej słabe piosenki na albumie są albo Maya albo Taylora.
10. Teo Torriatte (Let Us Cling Together) - ma klimat, ciekawe następstwo funkcji muzycznych.

Ogółem: 6 bez najmniejszych wątpliwości.
Avatar użytkownika
Tomasz
Tree Man
Tree Man
 
Posty: 280
Dołączył(a): 1 maja 2007, o 20:30
Lokalizacja: Kraków
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Soplica » 22 wrz 2013, o 19:37

No to tera ja się wypowiem:

1. Tie Your Mother Down - fajny kawałek, ma pałer
2. You Take My Breath Away - tego akurat nie lubię, nie rozumiem fenomenu tego utworu :think: , zupełnie do mnie nie trafia
3. Long Away - uroczy kawałek, jakoś przywodzi mi na myśl Smokie, przyjemna, łatwa muzyka :)
4. The Millionaire Waltz - świetny utwór, typowo queenowy
5. You And I - zgodzę się z moim poprzednikiem, nic niesamowitego
6. Somebody to Love - jedna z moich ulubionych piosenek Queen :romance-heartspink:
7. White Man - mocny utwór
8. Good Old-Fashioned Lover Boy -kocham strasznie
9. Drowse - też kocham bardzo
10. Teo Torriatte (Let Us Cling Together) - jakoś nie porywa specjalnie, ale posłucham i uszy mnie nie bolą
There's no time for us, there's no place for us...
Avatar użytkownika
Soplica
Tree Man
Tree Man
 
Posty: 740
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 17:45
Lokalizacja: Kraków
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: TAK

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Rysiu » 22 wrz 2013, o 19:58

1. Tie Your Mother Down - lubię, ale bez szału.
2. You Take My Breath Away - znam piękne wykonania koncertowe, wersja studyjna nudzi i nawet podchodzi pod kategorię "smut". A to zakończenie to najgorsze zakończenie utworu Queen ever. Nie wiem co chcieli tym osiągnąć.
3. Long Away - Nie umiem patrzeć na ten kawałek inaczej niż przez pryzmat swojej brianofilii. I w moich oczach jest świetny
4. The Millionaire Waltz - utwór nawiązujący swoim chaotycznym stylem do Black Queen, Prophet's Song i BR. Dla mnie jednak zdecydowanie słabszy od nich - ale nadal dobry
5. You And I - Lubię deaconowskie popierdółki. A to jedna z bardziej udanych.
6. Somebody to Love - Nie lubię, ale powoli, powoli się przekonuję. Wciąż jednak nie mogę zmusić się do polubienia wersji studyjnej. Koncertowe są już znośne, ale jedyna, która mi się podoba (chociaż też bez szału) to ta z George'm Michaelem.
7. White Man - chyba najsłabszy utwór na płycie.
8. Good Old-Fashioned Lover Boy - geniusz w czystej postaci
9. Drowse - nagonka na ten utwór dla mnie jest niezrozumiała. Mi się podoba.
10. Teo Torriatte (Let Us Cling Together) - Gadajcie co chcecie, mi się podoba. Swoją drogą znalazłem na YT taki mix, w którym jest cała płyta ADATR, zaczyna się jednak od właśnie tego, potem przez ten "japoński" dźwięk przechodzi stopniowo w TYMD. Myślę, że taki chwyt byłby lepszy od tego, który zastosowano w oryginale.

Dałem głos "nie umywa się do nocy w operze", bo się nie umywa - ale gdybym miał ocenić w skali 1-6 dałbym 4. Może i naciągane, ale niech tam już będzie.
Zdeklarowany brianofil, korwinista a do tego wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

Obrazek
Avatar użytkownika
Rysiu
Leroy Brown
Leroy Brown
 
Posty: 1293
Dołączył(a): 23 maja 2012, o 21:11
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez OberstPrymas » 22 wrz 2013, o 20:19

Dobra, to może ja też.

Tie Your Mother Down - zdecydowanie bardziej cenię wersje koncertowe. Ta tutaj nie jest zła, ale lukier zabija ten kawałek. Brzmienie jest za bardzo rozmyte i spłaszczone. Czyli, mówiąc krótko - do ADATR pasuje średnio.
2. You Take My Breath Away - bardzo lubię, chociaż nie uwielbiam. Największą zaletą jest fakt, że Freddie zaśpiewał to z niesamowitym dla niego uczuciem. Słychać że on wierzy w to co śpiewa. W latach 80. (vide One Year of Love) to już nie jest takie oczywiste.
3. Long Away - lubię, sympatyczny i chwytliwy kawałek.
4. The Millionaire Waltz - geniusz. Genialna solówka.
5. You And I - pop idealny. Widać że John rozwijał się jako kompozytor. Niesłusznie (bardzo!) w cieniu jego singla z poprzedniej płyty.
6. Somebody to Love - drugi geniusz. Niesamowite chórki i popis wokalny Mercury'ego.
7. White Man - lubię moc w tym utworze. Potężne bębny i gitara. Jednak ta płyta by się obyła bez tego numeru.
8. Good Old-Fashioned Lover Boy - urocze, tylko dlaczego tak cicho? Uwielbiam te chóki.
9. Drowse - niezłe, ale chyba najgorsze na płycie.
10. Teo Torriatte (Let Us Cling Together) - dobre zwieńczenie płyty, ale brakuje jakiegoś kopa tutaj.

Dałem 6, bo obok ANATO jest to najlepsza płyta Queen. Trójca Millionaire/Y&I/StL to najlepsze minuty w historii zespołu. Szkoda że nie zrobili z tego suity.
Avatar użytkownika
OberstPrymas
William the Conqueror
William the Conqueror
 
Posty: 5380
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 24 kwi 2010, o 19:43
Lokalizacja: Świebodzice
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: TAK

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez AABBAAA » 23 wrz 2013, o 12:45

Dobry, bardzo dobry album. Mocne 5. Stawiam go tuż za q2, innuendo i anato, czyli na 4. miejscu. Ma dwa słabe momenty, których nie lubię. You Take My Breath Away wogóle do mnie nie przemawia. Jest bardzo uboga i może przez to mało wyrazista. White Man z kolei to trochę nieprzemyślana piosenka z darciem ryja Freda w refrenie. I proszę mi się tu odstosunkować od Drowse. "Pływająca" gitara i świetny wokal Rogera IMHO nadaje cały klimat tej piosence.

PS Rysiu masz gdzieś linka do tego mixu?
Tu miał być obrazek ale się usunął z serwera.
Obrazek
Avatar użytkownika
AABBAAA
Leroy Brown
Leroy Brown
 
Posty: 927
Zdjęcia: 15
Dołączył(a): 18 mar 2013, o 01:27
Lokalizacja: Kraj Simoleonów
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Rysiu » 23 wrz 2013, o 16:43

Zdeklarowany brianofil, korwinista a do tego wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

Obrazek
Avatar użytkownika
Rysiu
Leroy Brown
Leroy Brown
 
Posty: 1293
Dołączył(a): 23 maja 2012, o 21:11
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez whoatemydinner » 23 wrz 2013, o 17:49

Dobra, to ja też zrobię track by track

Tie Your Mother Down - niezły rocker, może nie ma geniuszu, ale bardzo przyzwoity utwór, w dodatu zasłużony klasyk w koncertowym repertuarze zespołu.
You Takie My Breath Away - fenomenu zaprezentowanego przez Fenderka m.in. nigdy nie łapałem, choć stwierdzam, że to naprawdę ładna, łapiąca za serce ballada. Ascetyczne instrumentarium oraz inteligentnie zaaranżowane chórki pomagają też bardzo.
Long Away - uwielbiam folkowe popierdówki Briana z tego okresu, a ta jest chyba najweselsza. W dodatku John ładnie akompaniuje na basie, więc czego tu nie lubić?
The Millionaire Waltz - przepięknie, kunsztownie zrobiona rzecz. Nic tu nie jest przypadkiem, Deacon daje linię basową życia, May i Mercury w bardzo ładny sposób bawią się walcowymi cliche.
You and I - to jest pop na najwyższym poziomie, chyba moja ulubiona piosenka Queen ostatnio, serio.
Somebody to Love - zachwytów i orgazmów nie podzielam, ale bardzo dobra rzecz. Mi ten gospel tu w ogóle nie przeszkadza, tak samo jak zresztą ta właściwość "zaśpiewajmy to wszyscy razem", która mnie odrzuca w takim We Are the Champions.
White Man - bez cienia wątpliwości mój ulubiony ciężki kawałek Queen. Jaki to ma power, Jezus Maria!
Good Old-Fashioned Lover Boy - urokliwe kierownico. Najlepsza emotka do tego: ":3" (wog'le emotki tekstowe >> emotki obrazkowe chyba jednak)
Drowse - poziom płyty spada jednak tutaj, choć to ma takie pokłady klimatu, że niejeden z Queenowych klasyków mógłby się schować.
Teo Torriatte (Let Us Cling Together) - połączenie moich odczuć do StL i Lover Boy, choć gorzej niż w obu.

Podsumowując: ADATR rox.
// //

Obrazek
Avatar użytkownika
whoatemydinner
Fairy King
Fairy King
 
Posty: 2679
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 2 lip 2011, o 12:37
Lokalizacja: Wa-wa / Gdynia
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez WhiteQ » 20 paź 2013, o 15:27

Docenicie ten krążek jak będziecie zmuszeni (tak jak ja, ale to długa historia) do słuchania tylko popu i 0 Queen przez trzy miesiące, a ja się zastanawiałam czemu byłam taka przyje.ana całe wakacje :lol:
Ale tak serio, zgadzam się z tym żeby odczepić się od Drowse i dodam od Long Away, chce mi się po nich uczyć :D
Całość zasługuje na mocne 5 w mojej opinii :D
Avatar użytkownika
WhiteQ
Queenie
Queenie
 
Posty: 8
Dołączył(a): 18 paź 2013, o 15:29
Lokalizacja: Strzelno, woj. Kujawsko-Pomorskie
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Dundersztyc19 » 1 lis 2013, o 16:51

Z tym albumem, to mam różnie. Raz mi się dość przyjemnie słucha, a innych razem drażni mnie jego nierówność. Ostatnio akurat dobrze się bawiłem przy nim. Ale nadal nie mogę zrozumieć fenomenu "The Millionaire Waltz". Fakt, że teraz jakoś przyjemniej mi się go słuchało, momenty początkowego pianinka i tam, gdzie jest głośniej podobały mi się, ale ten utwór i tak wydaje mi się strasznie chaotyczny, bez ładu i składu. I jakoś tak nagle się urywa. Strasznie w nim tego nie lubię. Nie wiem, czy będę musiał to jeszcze z 10 razy przesłuchać, by polubić, czy może nigdy się to nie uda.
http://www.survio.com/survey/w/I9A2D9A6B6X9E9I3A">Zagospodarowanie turystyczne województwa podkarpackiego
Avatar użytkownika
Dundersztyc19
Fairy King
Fairy King
 
Posty: 1575
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 13:27
Lokalizacja: Kuala Lumpur
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: NIE

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Mefju » 5 lis 2013, o 17:14

Mówi się, że to siostra bliźniaczka ANATO lub, że oba albumy są względem siebie komplementarne i się uzupełniają... być może, ale ja jakoś tego nie czuję(taki już mam zjebany gust). Czuję to zaś w przypadku ANATO i SHA.
No i do tego dochodzą tu już potworki, które albo mnie nie ruszają, albo nie rozumiem ich fenomenu, albo coś tam... mam tu na myśli np. "Drowse", które jest tu po prostu od czapy i o istnieniu którego często zapominam. A ponoć to stąd pochodzi nazwa najwyższej rangi na naszym forum... czemu właściwie? Nie żebym się czepiał, ale tak mnie to po prostu ciekawi. NAPRAWDĘ, BARDZO I GŁĘBOKO!!! :D
Nie rozumiem też za bardzo fenomenu GOFLB - lekkie, przyjemne i niepretensjonalne? Z tym pierwszym to się nawet zgodzę, ale z resztą? Właśnie ja nie wiedzieć czemu odbierałem kiedyś ten kawałek jako z lekka pretensjonalny i trochę mnie on męczył. Wydawał mi się być zbyt przesłodzony... dziś już nie mam z nim na szczęście jakichś bardzo negatywnych odczuć, ale pozytywnych też specjalnie nie, no chyba, że jestem pijany i czuję klimę... to samo z "White Man" - długo nie łapałem, dziś też często pomijam tą kompozycję, ale jak jest faza i klima to już nie jest tak źle. Ludzie podobno upatrują tu aluzji i porównań do Pieśni Proroka, bo też jest mistycyzm i takie tam... owszem jest, ale ja tu nie słyszę takiego pałera jak tam! Mnie to nie hipnotyzuje! Tamta kompozycja czuć było, że jedzie, że pędzi, że dokądś gna... czuć było taką jakby muzyczną podróż... a tutaj kompozycja tak jakby stoi w miejscu. No serio, zamykam oczy i wydaje mi się, że siedzę cały czas przy tym samym ognisku z tymi samymi indianami i co najwyżej na nocnym niebie zmieniają się jakieś znaki, a u Proroka to miałem wrażenie, że gdzieś podążam, że pogrążam się w jakiejś czeluści, w jakimś matrixie... Ale na pewno - i to jest na plus(!) - słyszę tu nawiązanie melodyczne do tej charakterystycznej "klamry" z początku i końca płyty, czego też przez wiele lat nie mogłem dostrzec.
Jeszcze prócz tego wszystkiego - nie wiem jak to się stało, ale jakoś przestałem się w ogóle jarać STL, choć kiedyś to autentycznie uwielbiałem! Niestety nie umiem sobie tego w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć. :(

Dobra to były negatywy, a teraz może i pozytywy tak dla odmiany: najbardziej jaram się oczywiście YTMBA(nie mylić z takim jednym gejowskim hymnem proszę :P) - tak genialne wprowadza słuchacza w trans... a przecież to zarazem tak surowa aranżacyjnie kompozycja - prawie wyłącznie fortepian no i tam miejsce na jedno krótkie gitarowe solo... idealne na jesienno-zimowe wieczory! Drugim mocnym punktem tej płyty jest dla mnie Walc Milionera - to spokojnie i subtelnie, to gwałtownie i ciężko... i tak na zmianę. Poza tym jeszcze lubię tą wspomnianą już wcześniej "klamrę". No i jeszcze "Long Away" jest fajne. Reszta nie urywa też moszny, ale też nie mogę powiedzieć, że nie powinno tych kompozycji tutaj być. Choć nie wpływają za bardzo na zawyżenie mojej oceny, które ze względu na wspomniane potworki, nierówności czy mój zjebany gust może wynieść tu cztery, nie więcej. :P
Guess who! Guess who wrote it about queenvision yet in November 2013:
"A mnie nigdy nie ciągnęło żeby się tym choć trochę zainteresować."
Obrazek
Avatar użytkownika
Mefju
William the Conqueror
William the Conqueror
 
Posty: 5476
Dołączył(a): 27 cze 2008, o 00:52
Lokalizacja: Piaseczno
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz
Członek PFQ: TAK

Re: A Day at the Races na cenzurowanym

Postprzez Gnietek » 18 lis 2013, o 02:01

Ta płyta ma jedyny w swoim rodzaju, senny (można też użyć trudniejszego słowa, które zaraz będzie użyte :P ) nastrój, który wyjątkowo mi odpowiada. Hm, ja chyba po prostu lubię oniryczne (o, użyłem, użyłem! patrzcie, jakie znam trudne słowa! :mrgreen: ) klimaty. Ostatnio obejrzałem wszystkie filmy Konwickiego i też mi się podobały (wiem, że jestem dziwny). Zapewne w przypadku albumu swoje zrobiło to, że tu i tylko tylko za produkcję odpowiadał wyłącznie sam zespół.
Tu arcydzieła nie ma. Nie ma też równowagi, bo na 10 piosenek tylko 2 są cięższe. Chodzi oczywiście o przebojowe, brawurowo zagrane na gitarze "Tie Your Mother Down", gdzie Freddie znów pokazał, że umie się gniewać, oraz o spokojniejsze, ale chyba jeszcze cięższe "White Man" z cichutkim wstępem i piorunującym podgłośnieniem w refrenie. Dwa cuda. Uwielbiam nieziemskie harmonie wokalne "You Take My Breath Away", razem z zapętleniem tytułu na samym końcu, rozpływam się przy radosnej (ale przecież nie głupiutkiej, bo są i mocniejsze momenty, są oddane rozmaite emocje) balladzie Johna pod tytułem, który absolutnie nie zapowiadał niczego wybitnego, nie czuję żadnego kiczu w "Teo Torriatte" (ba, kocham ten patetyczny śpiew po cichym fragmencie!), odpływam bujając się przy gitarze slide w "Drowse", nie mogę oprzeć się bujaniu także przy "The Millionaire Waltz", a moment rockowy i Freddie udający staruszka wywołują u mnie ciarki. No i jest jeszcze brat bliźniak "Some Day One Day", czyli "Long Away", dla mnie równie kosmiczny (nic dziwnego, że napisał oba astrofizyk :P ). Przekornie muszę powiedzieć, że najmniejsze wrażenie robią na mnie dwa single. "Somebody to Love" oczywiście jest świetne, choćby tylko ze względu na kolejny popis gniewnego wokalu przez Freda czy chórki, ale jednak zawsze bardziej odpowiadała mi gospelowa wersja George'a Michaela. Nawet zapominam się, że to jest cover, a oryginał nagrało Queen, nie odwrotnie :twisted: . Z kolei "Good Old Fashioned Lover Boy" kiedyś bardzo lubiłem, bo jest cudownie skomponowane, ale po prostu osłuchało mi się.

Podsumowując: aż 44 min nieustannej cudowności! Łącznie 10 piosenek, z czego 8 kocham z całego serca, a 2 lubię bez zastrzeżeń. No cóż, to jest po prostu mój ulubiony album Queen. Czasem myślę, że to jest nawet mój ulubiony album kogokolwiek.
Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. :(
Avatar użytkownika
Gnietek
Leroy Brown
Leroy Brown
 
Posty: 1273
Dołączył(a): 4 sie 2006, o 09:16
Lokalizacja: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
Podziękował(a): 0 raz
Podziękowano mu/jej: 0 raz


Powrót do Queen

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron