Pink Floyd

[NAR]

[whoatemydinner]

[OberstPrymas]

[LemoonScream]

Dźwięk kichania Nicka podczas picia herbaty, przepuszczony przez przester i rozciągnięty do kilku sekund.

[zgredzik]

gdyby ta cała płyta była w stylu "Marooned' byłoby fajnie. wyczuwam kotleta.

[OberstPrymas]

Kupuje ktoś na pewniaka? Bo ja chyba trochę poczekam na oceny i recenzje.

[Anunaki]

Ja już od 30 dni mam zamówioną wersję cd+dvd, bo nad czym się tu zastanawiać .

[Maciej]

W Teraz Rocku "The Endless River" zostało płytą miesiąca i dostało ocenę 5/5

[Bizon]

cóż za niespodzianka xD

[OberstPrymas]

Dziwne. Myślałem, że będzie z 8/5 O.o

[LepP]

Nie czytałem, ale fan może przyznać taką ocenę. Porządny recenzent powinien odjąć przynajmniej gwiazdkę za oceniając album który nie wnosi nic nowego ani w dyskografię zespołu ani tym bardziej we współczesną muzykę.

[Maciej]

Nie słyszałem płyty, więc nie wiem na ile zasługuje, choć pewnie nie na max. Niemniej autor recenzji Wiesław Weiss to autor kilku książek o PF („O krowach, świniach, robakach oraz wszystkich utworach Pink Floyd”, „Pink Floyd - szyderczy śmiech i krzyk rozpaczy”) i przy okazji autor Wielkiej encyklopedii Rocka i naczelny TR

[NAR]

[Rysiu]

Branżowe magazyny często mają tendencję do przesadnego hołubienia niektórych zespołów, szczególnie jeżeli wśród redaktorów jest frakcja wyznawców konkretnej grupy. Wystarczy spojrzeć na słynne zestawienie TOP500 Rolling Stone'a gdzie w pierwszej dziesiątce są cztery albumy Beatlesów (w samej pierwszej trójce są dwa). Przy całym szacunku dla dorobku liverpoolczyków - AŻ TAK genialni nie są, a całe to zestawienie sprawia, że na redakcję RS patrzę tylko jako na bandę beatlesowych onanistów i nie są dla mnie żadnym autorytetem.

Szukając opinii na temat nowego albumu jakiegoś zespołu najgorsze, co możemy zrobić to udać się po zdanie do jakiegoś maniakalnego wyznawcy grupy. A z czymś takim mamy do czynienia w przypadku Weissa.

[OberstPrymas]

Wystawiając jakiemuś albumowi maksymalną ocenę, trzeba się zastanowić nad jednym - czy dana płyta równa się najwybitniejszemu wydawnictwu danego zespołu. Osobiście BARDZO wątpię żeby Endless River była na poziomie Ciemnej Strony, Zwierząt czy WYWH. Ile fragmentów ER znamy? Kilka. Ile z nich jest genialnych? Zero. Jeden dobry, reszta przeciętna-słaba. Gdyby ten album zasługiwał na 5* to logicznym wydaje się, że udostępnione fragmenty byłyby bardzo dobre, co najmniej.

Ogólnie przewiduję, że The Endless River będzie gdzieś na poziomie 3-3.3 średniej na RYMie(*). Chociaż życzę zespołowi, sobie i fanom co najmniej o 0.5 wyższą.

(*) właściwie to już jakaś tam średnia się z kosmosu utworzyła i wynosi 2.19

[lookaug]

[OberstPrymas]

Nie będę przekonany do momentu kiedy skończę pierwszy odsłuch Może najgenialniejsze rzeczy jeszcze nie wyciekły po prostu

[lookaug]

Już sama obecność na tej płycie tego gofra, który był tu niedawno wrzucony, eliminuje ją z dyskusji o piątkowych albumach

[Mefju]

[Rysiu]

[Mefju]

Czyli w krótkich żołnierskich słowach chciałoby się rzec: klient - nasz pan

[Anunaki]

[OberstPrymas]

Wydaje mi się, że jednak Waters będzie najbardziej zainteresowany średnią. Pewnie sam założy z 1000 kont, żeby móc dać po 0.5* xD

[Anunaki]

On nie musi zakładać kont, wystarczy grupa jego fanatyków, który każdy jego pierd uznają za dzieło 10/10, a każda rzecz nagrana przez PF bez niego to dla nich 0/10

[NAR]

O, to dokładnie jak Ty z Marillion bez Fisha

[LepP]

[Mefju]

@Anunaki: jeszcze zależy jakie to pierdy, bo nie sądzę, żeby to były basowe. To musiałyby by być pierdy odnoszące się do jego ojca i wojny, najlepiej takie co od razu mają 5-te dno i trzeba analizować i rozkładać na czynniki pierwsze.
Tak czy siak i jednego i drugiego na najnowszej płycie nie będzie.

[Xavi]

[NAR]

Ok, pierwszy odsłuch.

/RELACJA NA ŻYWO/

W pierwszym kawałku nic się nie dzieje.
o, w drugim coverują Shine on ;d/ w sumie ładne, takie airbag coverujące porcupine tree coverujące pink floyd.
Sum chyba najfajniejsze jak dotąd.
Side 3 jest całościowo przyjemne.
Końcówka też w porządku.

Dobra, taka muzyka tła raczej. Wielkiej wpadki nie ma. Anisina, na która ludzie farfoclu jest chyba najsłabszym momentem. Po jednym odsłuchu raczej nie ma co ferować wyroków, ale słuchało się przyjemnie. Jest chyba lepiej niż to zapowiadały te wypuszczone fragmenty.

[Anunaki]

Pink FLoyd management Cię dopadnie piracie jeden . Ja mam zamiar jakoś jednak wytrzymać do poniedziałku i odsłuchać z fizycznego nośnika. Ewentualnie w niedzielę w minimaxie usłyszę pewnie fragmenty. Na światowym forum Floydów ludzie którzy już odsłuchali płytę są albo zachwyceni, albo bardzo przyjemnie zaskoczeni, więc wygląda na to, że tak jak sądziłem płyta będzie na 3.5/5, ewentualnie na 4-/5 .