Live at the Rainbow 74 - Premiera 08.09.2014

[NAR]

Jestem na pierwszej płycie. farfoclu orgazm. Nie mam słów. A już White Queen (;__;;;;) i Great King Rat to same świeczki. Piękność.

[Lesheq]

Małe sprawozdanie:

w Krakowie w Saturnie (G.Krakowska) sporo bluray, dvd ale wersje CD tylko "polska cena". WErsji 2CD jeszcze nie ma. W Empiku w tej samej galerii są winyle, dvd oraz CD "polska cena". Przed chwilą byłem w Empiku w G.Jurajskiej w Częstochowie i są tylko dvd i 1cd polska cena, a jutro ma przybyć transport 2CD. Kupiłem bluraya, ale niestety zobaczę go dopiero w sobotę. Tyle kurna czekania

[daga]

Pytanie jak obraz koncertow poziom którego poprzedniego wydaenictwa.? Jsk do vhsu sporo nowego dali.?

Pisze mobilnie z komory przez Tapatalk.

[AABBAAA]

[queenbootlegs]

Amazon.ca leci sobie w kulki.... premiera była u nich wczoraj a status jest nadal "not yet shipped", kasa z konta nie zeszła... nie wiem co jest grane???? Za dużo mieli zamówień a za mało dostali boxów???? Fuck.....

UPDATE: dostałem maila z amazon.ca.....

Shipping Estimate: Tuesday, October 7, 2014 - Friday, October 17, 2014

Estimated arrival date: October 09, 2014 - October 23, 2014

WTF ????????? DOPIERO ZA MIESIĄC WYŚLĄ ?????

[Rory Eleanor]

Na to wychodzi, jak się popatrzy na stronę to inne wydawnictwa, jedno- czy dwupłytowe mają podane daty wydania (na zielono), a ten box nie ma (przynajmniej wczoraj nie miał). LP tez mają jakąś późniejszą datę. Jak nie wzięli kasy to albo czekać, albo anulować i zamówić gdzieś indziej.

[zgredzik]

ja już dostałem swój box 4LP, zamówiłem w niedzielę, zapłaciłem w poniedziałek i już sobie słucham <3 jakby to powiedziała spikerka z reklam w Spotify - sama radość

[Arquest]

Ja nabyłem dzisiaj Blu-raya, jestem mocno zaskoczony dobrą jakością nagrań z marca. Chciałem też kupić wersję 2 CD, ale niestety trochę zbyt dużo sobie zażyczyli (80 zł).

[mike]

2 CD + DVD odebrane. Pięknie to wygląda, aż dziw bierze, że okładkę zrobił Richard Gray (a nie np. Felix Taylor xD). Trochę szkoda, że w książeczkach nie zająknięto się ani słowem o koncertach, wszelkie treści zostawiając na 60-stronicową książkę w super wypasionej wersji. Niemniej - noc zapowiada się smakowita pod względem audio-wizualnym .

[daga]

Dobra gdzie najtaniej bedxie kupic cd i br w polsce zanim doczekam sie boxow to skonam na zawał serca?'

Pisze mobilnie z komory przez Tapatalk.

[atryk12]

Ciesze się, że jednak nie skusiłem się na tą Kanadę, bo tyle czekać na te płyty...
W każdym razie właśnie kończę słuchać marzec i naprawdę super No i bardzo fajny ten box, ale brakuje mi trochę plakatu w wersji 4LP, mogli się jednak o niego pokusić ( jeśli już się można czegoś przyczepić to tylko tego xd)

[Arquest]

Dopiero po wysłuchaniu tych dwóch płytek z Rainbow dotarło do mnie, jak dobrze śpiewał Fred, kiedy zaczynali. Szczególnie zauroczył mnie, o dziwo, Father To Son. Zaraz po nim White Queen z Marca - najpiękniejsza wersja ever.

[Lesheq]

w Łodzi w Saturnie w Manufakturze dorwałem wersje 2CD i właśnie zacząłem przesłuchiwać. Odlatuje i nie mam słów - będzie cała noc słuchania

[lookaug]

Wow. Aż zawitałem tutaj z wrażenia. Co tu dużo pisać. Marcowy segment White Queen-Great King Rat-FFMS to absolutnie magiczny kwadrans. W ogóle całość oddaje te emocje, dzięki którym te kilka lat temu trafiłem na stare dobre forum. Chyba będzie trzeba wysupłać trochę grosza i rozejrzeć się za jednym z miliona wydań.

[Lesheq]

Pieprzyć box wystarczy 2CD i Bluray do szczęścia. Przesłuchałem marzec i powiem, że mnie zatkało z radości, bo brutalność i żywioł tych wykonań są nie z tej ziemi. Jaka wielka szkoda, że oni nie wydali tego 40 lat temu, choć mogli. Przez lata taki album zdobyłby kultowy status, ale cóż - to już przeszłość, ważne, że teraz dostajemy coś takiego. 145 minut muzyki zapierającej dech w piersiach. Jak widać można zrobić konkretne wydawnictwo. Wierzę, że z trasy po USA w 1977 też mają trochę materiału (fragmenty były na DOOL) i ładne wydanie Houston 77 byłoby możliwe. Idźmy więc i kupujmy tego "reinboła" bo zaiste jest to najlepsze z możliwych "podsumowań" pierwszego okresu w dziejach Queen czyli do SHA. Pewnie już nic z tego okresu nie dostaniemy, ale przecież mamy w DOOL sporo rzeczy telewizyjnych (Top of the Pops) z początków kariery i fragmenty z Tokio 75, więc uczciwie można rzecz, że w tej chwili paradoksalnie ten pierwszy etap kariery Queen jest najlepiej udokumentowany oficjalnie wydanymi rzeczami

[Reeposter]

Co tu by napisać...
Liar i to dwa razy, świetnie słychać solówkę Deacona. Chyba najlepszy cover Jailhouse Rock w wykonaniu Queenów, Great King Rat, White Queen, kawałek Black Queen...
Em, doszedłem do wniosku, że jakbym miał wymieniać, to w sumie łatwiej byłoby wkleić tracklistę Po prostu, eargasm.

[Arquest]

W ogóle zauważyłem, że Johna podpisali nie tylko z basem, ale też z chórkami. Ciekawe, czy rzeczywiście śpiewał, czy chodziło im tylko o Liar?

[mike]

Od czasu do czasu podchodził do mikrofonu i coś tam podśpiewywał (a w tamtych czasach mikrofon miał "sprawny") .

Skoro już tu jestem, to zapraszam na bloga$$ka - http://podniosle.blogspot.com/2014/09/q ... ow-74.html

[Arquest]

Wiem, że chodził, tylko nie wiadomo, czy użyli ścieżki w tym nowym miksie. Z drugiej strony chórki brzmią naprawdę za dobrze chyba...

[Nimloth]

Jak wygląda książeczka w pełnym wydaniu DVD? Obszerna, jakieś ciekawe zdjęcia? Brat pod moją nieobecność kupił mi w Saturnie DVD, jak się okazało wersję polska cena - napis był skrzętnie ukryty pod naklejką ze sponsorami i teraz się zastanawiam, czy robić zamieszanie, wymieniać i dopłacać, czy może nie warto? Po powrocie chciałam od razu przystąpić do oglądania, a nie ujeżdżać po marketach...

[mike]

Wszystko wskazuje na to, że w tym wypadku - pod względem merytorycznym - polskie wydanie nie różni się od zwykłego. Innymi słowy - biedne te książeczki są w każdym wydaniu poza tym za 400 zł

[Nimloth]

Czyli kiepsko się postarali. Dobrze, że zawartość to rekompensuje
W takim razie zostawię to wydanie. Dzięki za błyskawiczną odpowiedź

[daga]

Swoja droga widzialam jak swinsko zalepiaja ten napis polska wersja. CzyŻby normalbue ludzie nie kupowali mimo nizszych cen?!

Pisze mobilnie z komory przez Tapatalk.

[lookaug]

Jak się już kupuje oryginał, to się chce mieć go porządnie wydanego. Przecież to nie chodzi o samą płytkę, byleby było czego słuchać, zwłaszcza teraz w czasach Spotifajów. Mi się te "polskie wersje" kojarzą z gównem totalnym i podejrzewam, że nie jestem jedyny.

[mike]

Wiesz daga, osobiście nigdy nie kupiłem i raczej nigdy nie kupię wersji polskiej. Po pierwsze dlatego, że tak naprawdę nigdy nie wiesz, czy akurat trafisz na pełne wydanie, czy okrojone. Po drugie, dochodzi jednak w moim wypadku ten aspekt psychologiczny, że napis "zagraniczna płyta, polska cena" sugeruje, iż nie tylko jest to produkt gorszej kategorii, ale że i ja jestem konsumentem gorszej kategorii . Oczywiście - wszystko jest dla ludzi i osobiście nikogo, kto kupi album z serii "polska cena" nie uznam za jakiś plebs z którym nie warto się zadawać, nic z tych rzeczy. Zwłaszcza, że jednak ta akcja w pewnym stopniu zwiększa zainteresowanie obywateli nabywaniem albumów na nośniku. Jakby nie było - płyty przeważnie tanie nie są.

Tak w ogóle, za o wiele większe świństwo uważam DVD z serii Eagle Vision Classic, które są tańsze od "nie-klasyków", ale nie zawierają żadnej informacji, że to wydanie wykastrowane o książeczkę .

[OberstPrymas]

A ja kupiłem w polskiej cenie, bo było taniej, o! Jakoś absolutnie nie odrzuca mnie ten napis. Z tej serii mam też Budapeszt i z kilka innych płyt. Bo jak nie ma różnicy to po co przepłacać?

[shamar]

[tretos]

Aż się zaloguję aby napisać że polskie wydania nawet nie są tłoczone, to takie legalne piraty. Zwykłe nagrane płyty. Jak puścisz sobie dwa wydania na dobrym sprzęcie to usłyszysz różnicę.


A Rainbow miażdży. Kropka. Tylko gdyby wydali to jakieś 20 lat wcześniej... już nie mówię o tych 40

[KonradWallenrod]

Nie czekałem na boks z Kanady i wczoraj zakupiłem podwójne CD oraz DVD. Jestem po prostu zachwycony koncertem z marca. Koncert idealny. Wspaniała wersja White Queen, zagrana odrobine szybciej niż później zwykli to robić, partia Freda na pianinie też trochę inna. Chyba w tej chwili to jest moja ulubiona wersja. Great King Rat niesamowity. (heh, pisałem na początku tego wątku iż ciekawe jakie będą wersję White Queen i Great King Rat biorąc pod uwagę formę zespołu z tego dnia). Znakomite Liar, Father To Son, Fairy Fellers .... W ogóle koncert marcowy ma lepszy dźwięk niż ten z listopada, ciekawe z czego to wynika ( chodzi głównie o dźwięk gitary).
W listopadowym szczególnie podobały mi się In The Lap Of The Gods, In The Lap Of The Gods Revisited, Flick Of The Wrist i Modern Times .... Pierwszy chyba raz jest w pełni usatysfakcjonowany przez QP.

[Michalzbiku95]

i to uczucie kiedy nie denerwuje cię solówka Briana