No i tak oto po ponad roku, a ściślej po 15 miesiącach(bez tygodnia) druga edycja rankingu najlepszych filmów dobiegła końca.
Pragnę serdecznie podziękować wszystkim za udział w zabawie i za to, że nie daliście się mimo trudnych warunków, bo problemy z frekwencją były niekiedy poważne i strasznie demotywujące, no ale jakoś udało się dzięki Wam pociągnąć cały ten bajzel do końca!

Zabawa jakby nie patrzeć żyła dzięki Wam. Ja tu tylko sprzątałem i odwalałem czarną robotę, co było dla mnie nie lada wyzwaniem, ale i ogromnym zaszczytem zarazem. Przez chwilę(całe 5 kwartałów, lol! nie wiem jak ja to wytrzymałem i jak ja w ogóle mogłem się na to zgodzić...) mogłem wejść w skórę mumina i poczuć to samo co on czuł kilka lat temu prowadząc "Najlepsze Płyty".
Na dniach wrzucę trochę statystyk związanych z zabawą(jeśli będzie mi się chciało), nie wykluczam nawet wykresów, a co?

Mam do Was jeszcze tylko jedną prośbę: przynieście no mi jakąś porządną łopatę bo trzeba wykopać dla tej zabawy głęboki dół i godnie ją w grobie pochować, do czasu aż jakiemuś nołlajfowi coś nie strzeli do głowy i nie zechce jej ponownie wskrzesić niczym feniksa z popiołów.

Tak czy siak to na pewno nie będę ja!
No to tyle z mojego speechu na szybko! Możecie się już rozejść i wracać tam skąd przybyliście i dalej chędożyć queenwizję!

AMEN!
[*]