A czy ja gdzieś zasugerowałem, że chodzi o pierwszą dekadę XXI wieku? Nigdzie takie sformułowanie z moich ust nie padło, więc nie rozumiem Twoich zarzutów. Żadnym konkretnym sformułowaniem się nie posłużyłem no bo jak najprościej jednym słowem nazwać dekadę 2000-2009? Lata zerowe? A jak już to którego wieku? W końcu jeden z roczników jest z innego wieku niż pozostałe! Dlatego pierwszą dekadą XXI wieku też tego nazwać się nie da. Stary, ja o tym wszystkim dobrze wiem, więc proszę, nie rób ze mnie idioty.
Anglicy mają prościej bo na taką dekadę mówią "naughties"(czyt. nołtis), choć tu też mają problem z przypisaniem ich do jednego wieku. Ja z racji problemów nazewniczych w języku polskim i tą wiekową przynależnością nie posłużyłem się żadnym sformułowaniem. Osobiście jednak ze względu na tego typu nieścisłości jestem - jak już wcześniej mówiłem - zwolennikiem tego, aby olewać to że nie było w historii roku zerowego i za początek już każdego stulecia traktować rok z 00 na końcu a nie 01 tak aby przedziały dekadowe i ich nazewnictwo oraz przynależność do konkretnego stulecia pokrywały się ze sobą.
No ale póki co jest jak jest i ja tego nie zmienię, dlatego całą tą omawianą dekadę zapisuję wszędzie w sposób wyłącznie liczbowy a nie słowny, bo tak jest najbezpieczniej. No i tak jak już mówił Gnietek - od początku zabawy idziemy przedziałami x0-x9, więc i tym razem musimy być konsekwentni! Jakbyśmy zaczęli inaczej, np. x7-x6, to też musielibyśmy się tego teraz trzymać!
W każdym razie - w krótkich żołnierskich słowach - decyduje przedostatnia cyferka roku i bez sensu jest się o to kłócić!