Ostatnio zauważyłem, że w ww. utworze od ok. 2 min 13 sek do końca części operowej słychać trzaski (głównie na lewym kanale). Pierwsza myśl - coś nie tak z moim sprzętem. Ale sprawdziłem na kilku słuchawkach/głośnikach i było to samo. Druga myśl - moja płyta ma defekt. Ale ściągnąłem remastera 2011 i japońskiego remastera i trzaski występują na każdej wersji dokładnie w tym samym momencie. Różnią się ewentualnie głośnością. Też macie takie cuś w swoich kopiach Bo Rhap? Czy to jest tylko unikalny problem ujawniający się tylko mi?
Dodam, że w innych utworach na ANATO już nic takiego nie ma. Jeszcze ściągnę w ramach porównania wersję vinyl rip i zobaczę, czy tam też są.