Strona 2 z 2

Re: The Miracle na cenzurowanym

PostNapisane: 3 lis 2014, o 01:03
przez shamar
Mnie on zwisa właśnie dlatego, że nie traktuje go jak album. Po prostu jakiś dziwny zlepek singli i dowolnych utworów... jeszcze 9 płytowy. Takie to mikrospójne, nawet biorąc pod uwagę fakt, że większość to OST do "Highlandera"... O może właśnie dlatego? No bo mamy piosenki z filmu +... jakiś kawałek z "Iron Eagle" + 2 dodatki...

Serio... brzmiałoby to lepiej gdyby było quasisoundtrackiem, z dodanymi tematami Kamena i "Hammer to fall" a tak... dziwny zlepek 9 numerów, takie EP do filmu :P

Re: The Miracle na cenzurowanym

PostNapisane: 11 sty 2015, o 21:31
przez starman
Mój stosunek do tej płyty przez lata powiem szczerze ulegał zmianie, ale raczej nigdy nie wywoływał u mnie zachwytu jakim zwykłem darzyć albumy Queen szczególnie z lat 70. Na dzień dzisiejszy powiedział bym, że to płyta jako całość bardzo nierówna i chaotyczna, także okładka mimo swego niewątpliwego nowatorstwa nie jest dla mnie szczególnej urody choć ciężko nie docenić, że pod koniec lat 80., gdy nie było jeszcze tak zaawansowanych programów graficznych jak dziś stworzono takowe dzieło. Żartobliwie powiem, że owa "hybryda" Queen była dla mnie w dzieciństwie dość straszna - mój wuj posiadał ów album na winylu, a ja jeszcze wtedy niezbyt wiedziałem co to jest i co to za muzyka, więc pamiętam, że zdawało mi się, że to jakiś "horror na dużej płycie".