...baby, ach KEBABY! Człek by je łyżkami jadł!
Napisane: 9 wrz 2013, o 13:12
No nie mogło zabraknąć takiego tematu!
Piszcie wszystko co tylko chcecie o kebabach oraz za co je kochacie(lub nienawidzicie), a jeśli kochacie to które najbardziej lubicie i gdzie najchętniej jadacie? I jakie miejsca na kebabowej mapie Polski byście innym polecili?
Moje ulubiony kebaby to wyłącznie z baraniną na cienkim cieście, najlepiej gdy są owijane jako wąska rolada, a nie jakaś wybrzuszona buła! Lubię sobie nierzadko też wziąć dodatkowy ser. A i sos łagodny(kiedyś preferowałem mieszane).
A najbardziej to lubię jadać w knajpie "Emil" na Alejach Jerozolimskich w Warszawie - tylko tam baranina jest tak zajedwabiście soczysta no i umieją zapakować kebaba tak, żeby nie ciekło od spodu i abym nie musiał się potem martwić że będę miał ofajdane spodnie lub kurtkę. Bo to mnie w kebabach najbardziej wkurza.
Nie pogardzę też "Faraonem" na Rondzie Waszyngtona.
O jeszcze poleciłbym dobry kebab z wołowiną w woodstockowej mieścinie, czyli po prostu Kostrzynie nad Odrą.
I jeszcze jedna rzecz z której nie wiem czy powinienem być dumny, ale zaraziłem kebabami swoją dziewczynę i teraz to chyba ona częściej mnie na nie wyciąga niż ja ją.
No dobra, a teraz przejdźmy do rzeczy: to kto ma ochotę na:
Piszcie wszystko co tylko chcecie o kebabach oraz za co je kochacie(lub nienawidzicie), a jeśli kochacie to które najbardziej lubicie i gdzie najchętniej jadacie? I jakie miejsca na kebabowej mapie Polski byście innym polecili?
Moje ulubiony kebaby to wyłącznie z baraniną na cienkim cieście, najlepiej gdy są owijane jako wąska rolada, a nie jakaś wybrzuszona buła! Lubię sobie nierzadko też wziąć dodatkowy ser. A i sos łagodny(kiedyś preferowałem mieszane).
A najbardziej to lubię jadać w knajpie "Emil" na Alejach Jerozolimskich w Warszawie - tylko tam baranina jest tak zajedwabiście soczysta no i umieją zapakować kebaba tak, żeby nie ciekło od spodu i abym nie musiał się potem martwić że będę miał ofajdane spodnie lub kurtkę. Bo to mnie w kebabach najbardziej wkurza.
Nie pogardzę też "Faraonem" na Rondzie Waszyngtona.
O jeszcze poleciłbym dobry kebab z wołowiną w woodstockowej mieścinie, czyli po prostu Kostrzynie nad Odrą.
I jeszcze jedna rzecz z której nie wiem czy powinienem być dumny, ale zaraziłem kebabami swoją dziewczynę i teraz to chyba ona częściej mnie na nie wyciąga niż ja ją.
No dobra, a teraz przejdźmy do rzeczy: to kto ma ochotę na: