przez mumin_king » 12 sty 2014, o 22:51
Film na 2h 20 min. Więc twierdzisz, że przez 1h 45 minut nic się nie dzieje? Tzn. że film składa się z poczatkowej akcji na Kryptonie i końcowej rozwałki?
Może przespałes środek bo tam się wiele dzieje. Po co trace czas na takie "argumenty"?
No tak, przez 3/4 filmu nic się nie dzieje, bo prócz początku na Krypyonie przez nieco ponad godzinę mamy misz masz przebić z życia Kenta, w których "zmagał się" ze swoją mocą i odkrywa swą tożsamość.
Może to ty przespałeś środek filmu? Lub oglądałeś, któryś z tych starych, złych wersji Supermana.
Nie czytałeś komiksów, co nie? Ani nie widziałeś oryginalnego filmu? Przecież to jest DOKŁADANIE TEN POMYSŁ, MOTYW, ZAWIĄZANIE
co nie zmienia faktu, że pomysł jest absurdalny
Tu się w części zgadzam. Przesadzili z rozpierdzielem. Tylko, co z tego? Dobrze się ogląda. To ma być minus?
Czy widziałeś "Supermana 2" i moce jakie prezentuje ekipa Zoda w tamtym filmie?
ogląda się dobrze, ale przesadnie
Nie pojmuję czemu ty chcesz postawić znak równości między filmem z przed 30 lat z zeszłoroczniakiem. Chyba tylko dlatego by wyszło, że masz rację, w takim razie... masz rację, ale argument Twój błahy.
A jak zostawał w oryginalnym filmie?
A zaraz... chyba jednak rzeczywiście przespałeś pół filmu. Bo wg. mnie zostawał nim od samego początku a na statku dostał "błogosławieństwo".
No tak, masz rację dlaczego ja nie mogłem tego od razu załapać! *ironiczny dowcip*
Królu Złoty, podam na tacy, dobijający jest fakt tego jak można to zrobić w fajny sposób, a nie tak jak zrobił, ponieważ w tej chwili filmy o herosach robi się na zadowalającym już poziomie i nie muszą śmieszyć (vide Batman i Robin) bądź żenować (vide Elektra).
Choć patrzę, że w scenariuszu maczał palce Nolan, więc chyba mogę zrozumieć te nudy.
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012