Re: QueenWizja LI (czerwiec) - WYSYŁKA DO WTORKU 09.06 DO 23
Napisane: 19 cze 2015, o 02:39
1. Uwspółcześnione staropolskie zaśpiewy. Czyli Polska D jak culus. Wyjade wyjade, nie za rok nie za dwa. Wszystkim marzy się Wielka Brytania ale nikt nie wie gdzie to jest. W chałupie nie ma nawet prądu od czasu jak Janusz sfajczył się pod prlowskim kocem elektryczym. Baby siedzą na ganku i zawodzą nad niedolą i Januszem. Gdyby nie smugi samolotów na niebie i kominy nieodległego Żerania można by pomyśleć że to scena sprzed wieków, ale to Mazowsze 2015. Uwspółcześnione. Rzecz narasta i przyśpiesza, nie ma co siedzieć na ganku i zbijać bąków trzeba zapierdalać bo przyjdą ludzie z ZUSu, a nima z czego opłocić bo nimo nic, kury były ale źwa oddali bo sie przepisy unijne nie zgadzoły a bo to jedno nóżke mioły bordziej, a bo to co. No i nimo panie oczka moje oczka gdzie wy wyglądata. Tu nimo na co paczać.
2. I feel you tryin. Ale hajs się nie zgadza. Tu jest korpo i musi być produktywnie. Pan Marcin został wyjebany i żre teraz stare kapcie, mimo że to 25 lat wolności. Where's the love we talked about, where's my sunny sky?
3. Chciałem być kowalem który robi tylko spodnie i okazało się że się nie da bo nie mam odpowiednich pozwoleń. I sedesie z bakelitu robiłem sedesie z bakelitu spodnie przez resztę życia do 80 levelu farfoclu. There's mountain on my shoulders and it's weighing me down down dwon.
4. Najbardziej zły gracz ever. Kiedy już pojmiesz w jakiej culus jesteś wracasz do piwnicy u rodziców i napierdalasz w COD albo CSa. Albo agar. Podpisujesz się sedesie z bakelitu i szukasz jak komuś zaszkodzić. I zawiązujesz sojusz z innymi Polakami i wkurwiacie wszystkich i siebie nawzajem.
5. Nawrócony leming przejrzał na oczy. To było jak olśnienie, jak wejście do lodowatej wody. Oglądał telewizję śledząć każdą zmarszczkę na ekranie i wtedy to się stało. On też już nie wychodzi z piwnicy. W szafce ma czipsy, batony i zdechłego szczura.
6. Byle dalej dalej dalej. Do UK. Do pierwszego. Do następnej edycji.
7. Robi się groźnie i groteskowo. Brzmi jak Rammstein. Ale to nie Niemcy. Nie prawdziwi Niemcy. To wycofujące się oddziały Platformersów. Palą mosty i wysadzają wały. Nowe wały postawią gdzie indziej. Mosty niekoniecznie.
8. Popierdalamy po autostradzie maluchem. Z tyłu ma miotacz laserów bo uwspółcześniony. Wiesz że musisz zapłacić myto za przejazd i uiścić krew dziewicy ale nie myślisz o tym teraz. Wiatr we włosach i zimny łokieć. Jest fajnie.
9. Jest optymistycznie. Wesoło, słońce świeci, urzeka cię pejzaż kalafonio Górnego, cieszysz się że wreszcie odremontowali sedesie z bakelitu przejazd kolejowy i teraz jest widoczny. Za milion dolarów. Po 25 latach. Do tego czasu w wypadkach zdążyła zginąć połowa populacji kalafonio. Druga połowa wyjechała. Orientujesz się że jesteś sam. Czuje źle. Niepokój. Dałbym nieczerwony, tak jak tu i ówdzie, ale wszystkie cenniejsze kolory poszły na premie dla urzędników.
10. Jęki, trzaski, chaos i natarczywość. Jak w metrze w godzinach szczytu. Ciasno gorąco duszno i źle. Nad głową drze ci się ktoś że następna stacja centrum i musi cię powiadomić o możliwych przesiadkach w twoim języku i języku okupantów.
11. Jakaś murzyńska muzyka. Powiedziałbym że wyjątkowo kiepska. Jakby nieszczera. Może to dlatego że to murzyńscy imigranci, którzy wcale nie chcieli tu być ale zostali wysłani przez UE do Polskiego Ostlandu gdzie planuje się osiedlić wszystkich niechcianych Murzynów.
12. Przybywa Atahualpa. Zawsze witam go z otwartymi ramionami po poprzednim wyjątkowo złym kawałku i potem tak stoję z tym atahualpą a on się trzęsie ze swoją fujarką i jest awkward. Stosując dotychczasową tematykę, myślę, że niezręczny atahualpa symbolizuje neonazistów i fanatyków katolickich których nieopatrznie możesz przyjąć razem z prawicowizmem. Chociaż nie wygląda.
13. Nijaki kawałek, cały zbyt pośrodku. Jak Radom. Jak Polska.
14. Sosnowiec? To chyba Sosnowiec. 3 latki w szkole się przewracają.
15. Rzeczy które robisz w Polsce będąc na emeryturze.
16. Romantycznie jak w porcie praskim. Niby fajnie ale czujesz że coś tu śmierdzi. Szopen wielki gra w smrodzie. Bo kocham Szopena i słuchać. By odzyskać, by przebaczyć, by zapomnieć, nie myć sraczy. ILE SZCZĘŚCIA MOŻNA ZNALEŹĆ albo wcale, żadnych pragnień, żadnych marzeń co się spełnią.
17. Is there any wonder, wat to do. And the jokes on you.
18. ENE DŻOŁKS tyrytyrtyrytyryy fiulululufiufluflifuluflulu. Wszyscy zostaliśmy wyfiukani. Końcówka nawet lepsza. Jak czekolada po oddaniu krwi. I tak zostałeś wyfiukany.
19. Tak to się kończy. Ostatni wrzucant powinien zdymisjonować po tym jak udowodniono mu wydanie tych samych pieniędzy dwa razy, ale nie ma po co bo cały kraj istnieje tylko teoretycznie. Janusze i Grażyny patrzą z nadzieją w przyszłość, ale przyszłości nie ma bo Polska zginęła w poprzedniej edycji. Kurtyna zapada z łoskotem, urywając się razem z wiekowym, prlowskim karniszem. What we gonna do? Niebo spada nam na głowę. To jest piękne, how blue, how bjutiful.
2. I feel you tryin. Ale hajs się nie zgadza. Tu jest korpo i musi być produktywnie. Pan Marcin został wyjebany i żre teraz stare kapcie, mimo że to 25 lat wolności. Where's the love we talked about, where's my sunny sky?
3. Chciałem być kowalem który robi tylko spodnie i okazało się że się nie da bo nie mam odpowiednich pozwoleń. I sedesie z bakelitu robiłem sedesie z bakelitu spodnie przez resztę życia do 80 levelu farfoclu. There's mountain on my shoulders and it's weighing me down down dwon.
4. Najbardziej zły gracz ever. Kiedy już pojmiesz w jakiej culus jesteś wracasz do piwnicy u rodziców i napierdalasz w COD albo CSa. Albo agar. Podpisujesz się sedesie z bakelitu i szukasz jak komuś zaszkodzić. I zawiązujesz sojusz z innymi Polakami i wkurwiacie wszystkich i siebie nawzajem.
5. Nawrócony leming przejrzał na oczy. To było jak olśnienie, jak wejście do lodowatej wody. Oglądał telewizję śledząć każdą zmarszczkę na ekranie i wtedy to się stało. On też już nie wychodzi z piwnicy. W szafce ma czipsy, batony i zdechłego szczura.
6. Byle dalej dalej dalej. Do UK. Do pierwszego. Do następnej edycji.
7. Robi się groźnie i groteskowo. Brzmi jak Rammstein. Ale to nie Niemcy. Nie prawdziwi Niemcy. To wycofujące się oddziały Platformersów. Palą mosty i wysadzają wały. Nowe wały postawią gdzie indziej. Mosty niekoniecznie.
8. Popierdalamy po autostradzie maluchem. Z tyłu ma miotacz laserów bo uwspółcześniony. Wiesz że musisz zapłacić myto za przejazd i uiścić krew dziewicy ale nie myślisz o tym teraz. Wiatr we włosach i zimny łokieć. Jest fajnie.
9. Jest optymistycznie. Wesoło, słońce świeci, urzeka cię pejzaż kalafonio Górnego, cieszysz się że wreszcie odremontowali sedesie z bakelitu przejazd kolejowy i teraz jest widoczny. Za milion dolarów. Po 25 latach. Do tego czasu w wypadkach zdążyła zginąć połowa populacji kalafonio. Druga połowa wyjechała. Orientujesz się że jesteś sam. Czuje źle. Niepokój. Dałbym nieczerwony, tak jak tu i ówdzie, ale wszystkie cenniejsze kolory poszły na premie dla urzędników.
10. Jęki, trzaski, chaos i natarczywość. Jak w metrze w godzinach szczytu. Ciasno gorąco duszno i źle. Nad głową drze ci się ktoś że następna stacja centrum i musi cię powiadomić o możliwych przesiadkach w twoim języku i języku okupantów.
11. Jakaś murzyńska muzyka. Powiedziałbym że wyjątkowo kiepska. Jakby nieszczera. Może to dlatego że to murzyńscy imigranci, którzy wcale nie chcieli tu być ale zostali wysłani przez UE do Polskiego Ostlandu gdzie planuje się osiedlić wszystkich niechcianych Murzynów.
12. Przybywa Atahualpa. Zawsze witam go z otwartymi ramionami po poprzednim wyjątkowo złym kawałku i potem tak stoję z tym atahualpą a on się trzęsie ze swoją fujarką i jest awkward. Stosując dotychczasową tematykę, myślę, że niezręczny atahualpa symbolizuje neonazistów i fanatyków katolickich których nieopatrznie możesz przyjąć razem z prawicowizmem. Chociaż nie wygląda.
13. Nijaki kawałek, cały zbyt pośrodku. Jak Radom. Jak Polska.
14. Sosnowiec? To chyba Sosnowiec. 3 latki w szkole się przewracają.
15. Rzeczy które robisz w Polsce będąc na emeryturze.
16. Romantycznie jak w porcie praskim. Niby fajnie ale czujesz że coś tu śmierdzi. Szopen wielki gra w smrodzie. Bo kocham Szopena i słuchać. By odzyskać, by przebaczyć, by zapomnieć, nie myć sraczy. ILE SZCZĘŚCIA MOŻNA ZNALEŹĆ albo wcale, żadnych pragnień, żadnych marzeń co się spełnią.
17. Is there any wonder, wat to do. And the jokes on you.
18. ENE DŻOŁKS tyrytyrtyrytyryy fiulululufiufluflifuluflulu. Wszyscy zostaliśmy wyfiukani. Końcówka nawet lepsza. Jak czekolada po oddaniu krwi. I tak zostałeś wyfiukany.
19. Tak to się kończy. Ostatni wrzucant powinien zdymisjonować po tym jak udowodniono mu wydanie tych samych pieniędzy dwa razy, ale nie ma po co bo cały kraj istnieje tylko teoretycznie. Janusze i Grażyny patrzą z nadzieją w przyszłość, ale przyszłości nie ma bo Polska zginęła w poprzedniej edycji. Kurtyna zapada z łoskotem, urywając się razem z wiekowym, prlowskim karniszem. What we gonna do? Niebo spada nam na głowę. To jest piękne, how blue, how bjutiful.