przez OberstPrymas » 16 sty 2016, o 00:20
To ja sobie może też napiszę coś o DB bo widzę że wszyscy.
Przedwczoraj pojechałem sobie do pobliskiej galerii handlowej z myślą "kupujemy Blackstar bo umar". Ok, Media Markt mnie zawiódł, bo nie mieli (co oni w ogóle to nie wiem). Dobra, to uderzam do Empiku (jaki wstyd). Wydałem dwa majątki, wsiadłem w auto i sobie odpaliłem. I muszę powiedzieć, że tytułowy mnie zniszczył totalnie. Zalał mnie taki smutek 9/10 (nie 10/10, bo akurat mijałem Multiplę a zawsze mi się poprawia humor jak mijam Multiplę, polecam). Potem pośpiewałem sobie radośnie Tis A Pity She Was A Whore, znowu posmuteczkowałem tym razem przy Lazarusie, pozostając już do końca w depresyjno-egzystencjalnym nastroju.
Co do reszty dyskografii to sobie powolutku nadrabiam i chyba na chwilę obecną najbardziej propsuje Hunky Dory.