Zastrzyk świąteczny:
1. Kossoff, Kirke, Tetsu, Rabbit - Kossoff, Kirke, Tetsu, Rabbit -> bezwstydnie sprzątnięty z MM Bizonowi, który czekał aż to cudo stanieje
. Jestem właśnie w trakcie słuchania i stwierdzam, że gdyby śpiewał Rodgers, to mógłby być album na miarę Fire and Water *_*
2. Alice Cooper - Welcome to My Nightmare -> remaster z 2002 r. z bonusikami. Fakt, że tylko trzema, ale zawsze; no i rzeczywiście album brzmi cudnie.
3. Brian May - Another World -> nie wiem co mi strzeliło do głowy xD