Z ciekawostek (fan.pl):

CD - 59,95 zł
CD + DVD - 99,95 zł
2LP - 137,95 zł
Blu + CD - 112,99 zł

czekam mocno
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
..

.
..

.
.
.
.
..
.
.
aż będzie na chomiku czy gdzieśtam

Zawsze wydawało mi się, że podział na watersowców i gilmourowców jest żartobliwy/ironiczny, ale widzę, że to jednak poważna sprawa. Nie mam pojęcia, jaka będzie okładka solowej płyty Watersa, natomiast wiem, jaka jest okładka nowej płyty Pink Floyd - obiektywnie sedesie z bakelitu. I nie dlatego, że Thorgerson jest niezastąpiony - nie on jeden tworzył świetne okładki - a dlatego, że zespół i wytwórnia przyklasnęli bublowi 18-letniego Egipcjanina. Tyle w temacie. O muzyce nic nie piszę, bo jej jeszcze nie słyszałem. I proponuję wszystkim to samo, a nie uganianie się za jakimiś wymyślonymi frakcjami.

Mam pytanie, czy ktoś kupował tam płytę w przedsprzedaży i czy była dostępna do odbioru w dniu premiery? Obniżka jest znaczna, więc warto kupić, ale chciałbym ją mieć w dniu premiery

Raz kupowałem w przedsprzedaży i kilka dni przed premierą mi napisali, że jednak nie będą mieć płyty w magazynie, także tego... .

Obniżka znaczna i tylko do piątku. Merlin to poważny sklep, ale 11go mamy święto, więc różne rzeczy się mogą dziać. W Empiku płyta będzie kosztować najprawdopodobniej 69,99

że też jeszcze nikt na to nie wpadł


a wczoraj słuchałem sobie DB, to cały czas jest ładna płyta.

^Mistrz *_*

Krowa dlatego jest genialną okładką, bo nie sili się na niewiadomoco. Kiedy inne zespoły prześcigają się w alegoriach i 15 znaczeniach okładki albumu, PF walnęli krowę. I to jest piękne.

I w ogóle to ujęcie jest bardzo fajnie, nie mówta że nie.

Skoro już mowa o okładkach to ja tej "Krowie" też nie mam nic do zarzucenia - niby nic, a jednak się wyróżnia na półce i od razu wiadomo do kogo ta płyta należy. Boli mnie natomiast wykonanie "A Saucerful Of Secrets". Już pominę ucięty napis, ale jak tak na nią patrzę to nie rzuca się za bardzo w oczy i nie mam pojęcia co na niej jest, jak z kolei spojrzę z bliska to... też nie mam pojęcia co na niej jest, a raczej co zamierza przedstawić, bo wydaje się być zwyczajnie przekombinowana.

A takie "Meddle" czy "Obscured Of Clouds" to z kolei zwykłe plamy barwne, ale... no właśnie, zwykłe i niezwykłe zarazem bo jest w nich coś co sprawia że chcesz się na nie gapić i tu też już jakby od razu wiesz, że to Pink Floyd. xD Nie mniej to te okładki po DSOTM są tymi w pełni rozpoznawalnymi co się nie da im nic zarzucić. Znałem je jeszcze zanim zacząłem się interesować Pink Floyd. Pozostałe to dopiero w trakcie poznawania dyskografii ogarniałem.

A i zaczyna mnie w tej najnowszej okładce jedna rzecz mierzić, a mianowicie to, że światło odbite wewnątrz łódki widać, że pada od ewidentnie innej strony niż by na to wskazywało położenie słońca. No sorry, ale jak dla mnie to jednak spory fail z 'kopiuj-wklej'(a raczej 'wytnij-wklej'). O nawet się rymnęło. xD

Mefju, jak dobrze, że o tym napisałeś. to właśnie ten element, który mnie wkurza. światło, które pada w zły sposób. a tak to nawet może byłoby okej

Akurat okładka A Saucerful of Secrets jest w porządku, pasuje do muzyki na płycie. A niech stracę, ranking okładek:

1. Animals
2. The Dark Side of the Moon
3. Ummagumma
4. The Wall
5. A Momentary Lapse of Reason
6. The Final Cut
7. Atom Heart Mother
8. Wish You Were Here
9. The Division Bell
10. More
11. Meddle
12. A Saucerful of Secrets
13. Obscured by Clouds
14. The Piper at the Gates of Dawn
...
(przepaść)
...
15,000. The Endless River

Znaczy że pasuje do zawartości płyty to okładka to z tym się akurat zgodzę(chociaż ja bym powiedział na odwrót, że to raczej zawartość pasuje do okładki, no ale mniejsza, bo i tak wychodzi z tego masło maślane). Chodziło mi o to, że ona tak jakoś nie rzuca się w oczy i nie bardzo zachęca do kupna i nie od razu wiadomo że to PF(no ok, jest na niej napis, ale weź spróbuj go usunąć i co wtedy?). Ale możliwe też że to po prostu moje osobiste uprzedzenia i chyba nie jest tu zbyt obiektywny, bo i za samą zawartością płyty też jakoś tak średnio przepadam.


A co do rankingu okładek to i ja se taki zrobię(bym nawet survivor zrobił w wiadomym temacie, ale nie przy takiej frekwencji jaką prezentowano ostatnio):

1. DSOTM
2. The Division Bell
3. AMLOR
4. The Wall
5. The Endless River (pomimo tego jednego wspomnianego mankamentu)
6. Animals
7. More
8. Atom Heart Mother
9. Meddle
10. Wish You Were Here
11. Ummagumma
12. The Piper At The Gates Of Dawn
13. A Saucerful Of Secrets*
14. The Final Cut
15. Obscured By Clouds*


*No pacz jak człowiek szybko potrafi zmienić zdanie! Ale tak to też jest jak się je formułuje na szybko. Jak się bliżej przyjrzeć to może i jest coś urzekającego w ASFOS choć trochę to jednak przekombinowane i oglądane z daleka wydaje się być zbyt rozmazane ale jeszcze nie aż tak rozmazane jak OBC. Na dodatek okładka idealnie pasuje do zawartości płyty(pomimo, że mam na niej jakieś swoje zboczenia). Wiem, że to miał być efekt wizualny i może to nawet poniekąd urokliwe, ale szybko się może znudzić(a zaledwie post wcześniej pisałem, że aż chce się na nią gapić... głupi ja xD).

The Final Cut też nisko z racji, że ja to traktuję bardziej jako solowego Watersa a nie pełnoprawne PF i odbiło się to też na okładkach. Odziwo odżyło na następnych płytach które też za pełnoprawne PF do końca jakoś nie uważam(zwłaszcza AMLOR!), ale do okładek przyczepić się nie można bo są jednak typowo floydowe.

Kiedy powiedziałem przed chwilą że "solowych Gilmourów" też nie traktuję jako pełnoprawnych Floydów. Boli czytanie ze zrozumieniem?

Co nie zmienia faktu że przynajmniej jeden "solowy Gilmour" podoba mi się i okładkowo i muzycznie.
Drugi jakby nigdy nie powstał to bym po nim nie płakał(no chyba, że za okładką).

1. Animals
2. Wish You Were Here
3. AMLOR
4. A Saucerful of Secrets
5. The Dark Side of The Moon
6. The Division Bell
7. Atom Heart Mother
8. More
9. The Final Cut
10. The Wall
11. Meddle
12. Obscured by Clouds
13. Ummagumma
14. The Piper at the Gates of Dawn

...Endless wypada z rankingu. Wygląda jak zabawa dziecka photoshopem. To Piper ma o wiele większy charakter niż ten badziew.

PS. Delicate Sound of Thunder ma zaj.. bardzo ciekawą okładkę.

To w sumie ironia losu, że zdjęcie krowy jest sto razy lepszym designem niż ta okładka. Ale taka prawda. To będzie Adam Lambert flojdów.

Prawdopodobna długość poszczególnych utworów, tak przynajmniej na forach PF wypisują:

Side 1
01 Pt. 1: Things Left Unsaid (4:28)
02 Pt. 2: It’s What We Do (6:18)
03 Pt. 3: Ebb And Flow (1:52)

Side 2
04 Pt. 1: Sum (4:49)
05 Pt. 2: Skins (2:38)
06 Pt. 3: Unsung (1:07)
07 Pt. 4: Anisina (3:21)

Side 3
08 Pt. 1: The Lost Art Of Conversation (1:43)
09 Pt. 2: On Noodle Street (1:42)
10 Pt. 3: Night Light (1:42)
11 Pt. 4: Allons-y (1) (1:56)
12 Pt. 5: Autumn ’68 (1:36)
13 Pt. 6: Allons-y (2) (1:35)
14 Pt. 7: Talkin’ Hawkin’ (3:26)

Side 4
15 Pt. 1: Calling (3:38)
16 Pt. 2: Eyes To Pearls (1:51)
17 Pt. 3: Surfacing (2:48)
18 Pt. 4: Louder Than Words (6:35)

Czyli że co? Cztery suity czy osiemnaście popierdółek?

Asos i ucho za nisko

Wszyscy nawijają o okładkach. A ja sobie posłuchałem tak na serio tych dwóch udostępnionych fragmentów. I tak jak Audio 2 to nic szczególnego (muzyka tła w reklamie, taki poziom) tak Audio 1 to dobre, gilmourowe Floydy. Bardzo przypomina mi WYWH (album w sensie). Liczę tylko, że to będzie jeden z wielu dobrych momentów, a nie najlepszy z Endless River.

Audio 2 w sam raz dobra melodyjka do supermarketu czy reklamy kleju do protez dentystycznych. Adio 1 już bardziej w klimacie TDB.

Czy ktoś może mnie oświecić gdzie mogę wysłuchać rzeczone audio1 i audio2??

Audio 1
https://www.youtube.com/watch?v=UHtlwQN ... vhbanLZCGS
Audio 2
https://www.youtube.com/watch?v=doUm7viV9o

Youtube nie boli

Wg mnie obie brzmią równie słabo w takiej formie, ale w obu słychać, że mają jakiś potencjał na klimat, i że flojdowe zagrywki mocno.
Ale w tej formie i z tą animacją to nie odróżniłbym od przerwy na reklamy, przyznaję.