zespół mej młodości, teraźniejszości i starości
Ulubione płyty to Sehnsucht i Mutter.
Ulubiony, a może raczej najczęściej słuchany przeze mnie kawałek to "Bestrafe mich".
W słowa wsłuchiwać się lubię jakkolwiek chory byłby tekst, nie przeszkadza mi to, a wręcz jest to bardzo "ich własne".
Tanz metal jest to udany, wielokrotnie testowany przeze mnie na tzw. "Satan party"
Mogę tu jeszcze dodać od siebie, że warto wybrać się na ich koncert. Coś niesamowitego. Już pomijajac same efekty pirotechniczne, mrok i zuo dobiega z kazdego kata sceny
Byłam na jednym w Katowicach, nie pamiętam w którym to było roku, chyba 2009. Supportem było Combi Christ i ledwo przeżyłam ten koncert hehehe, fruwałam nad ziemia i takie tam. Tu ogień, tam ponton, wiszace dzieci, czerń i czerwień, światło świecace z ust Tilla, jeżdzacy po scenie penis i gromada szwabskich śpiewaków wszędzie naokoło.
Jest to zarazem lekkie i toporne. Charakterystyczny styl i show na żywo.
Polecam