Albo tak słabo znam płyty solowe Fisha, albo to jest po prostu jego najlepsza. Nie wszystkie utwory naturalnie przyciągają uwagę, ale jest 5 czy nawet 6 które bardzo mi się podobają. Jeszcze nie mam jakiegoś wybitnego faworyta, ale poziom jest bardzo przyzwoity, żeby nie powiedzieć że dobry. Naturalnie jak to z Fishem o konkretniejszą ocenę można pokusić się po zapoznaniu z tekstami, ale to na pewno nie dziś. W połowie jestem i jeszcze się muszę skupić na prawdziwym życiu
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, że ten stary pierdziel jest w tak dobrej formie. Tak trzymać
O, i chyba znów się z Anetą wybieramy na solowego H. Tym razem Liverpool 13 grudnia