Cóż, może nie do końca odpowiem na pytanie, bo zawrę również te moim zdaniem najciekawsze bootlegi (prawda jest taka, że poza paroma drastycznymi przypadkami, koncerty z tras Q + PR prezentują porównywalną, dobrą jakość):
2005:-
19.03.2005 r. - 46664 -> pozycja sentymentalna, cały czas pamiętam jak w napięciu próbowaliśmy obejrzeć na żywo to, co się dało obejrzeć, a potem jak już wyciekło wszystko, to komentowaliśmy żywo, jak to Paul nie nauczył się tekstów lub jak to Afrykańskie dzieci zepsuły piosenkę

. Rzadki, bo jedyny przypadek, kiedy na scenie pojawiła się Kasia Melua. Poza tym bardzo lubię ten bootleg z tego względu, że czuć niesamowitą radość jaką muzycy czerpali z tego występu (zwłaszcza Paul). Jakościowo... no cóż, słychać, że to stream internetsowy

.
-
3.05.2005 r. - Newcastle - bardzo dobra jakość nagrania i bardzo dobra forma zespołu, czuć energię. Poza tym bardzo fajny moment, zepsuty OCZYWIŚCIE przez Briana. Mianowicie, tuż przed bisami Brian zaczął grać riff
Sunshine of Your Love, jednak z przerażeniem stwierdził, że dołączył się do niego Roger, a wkrótce potem zaczął śpiewać Paul. Lękający się improwizacji May natychmiast przestał grać -.-'. Kolejna ciekawostka to Brian i jego "fuck the videos" przy Hammer to Fall (które notabene zaśpiewał tylko kudłacz i Roger).
-
9.05.2005 r. - Sheffield - Nie tyle z samego artystycznego punktu widzenia, co celem posłuchania rzeczy, które NIE znalazły się na Return of the Champions. Żeby było ciekawiej, to mam wrażenie, że samych piosenek nie łatano, natomiast wyedytowano większość zapowiedzi Briana. Do dzisiaj mam pompę z tego, jak oryginalnie May zapowiedział Paula, a jaka słodka wersja znalazła się na oficjalnym albumie xD. Warto się zapoznać.
-
15.07.2005 r. - Hyde Park - może to tylko moje uczucie, że pomimo, iż dodano li tylko Imagine, to jednak występ miał szczególną aurę. Dźwięk na bootlegu jest troszeczkę stłumiony, ale przyjemnie się go słucha. Powinni wydać TEN koncert!
-
22.10.2005 r. - Los Angeles -> z trzech powodów. Pierwszy - Bad Company, na trasie w 2005 r. grane zaledwie cztery razy. Jednak kolejne dwa powody sprawiają, że LA ma przewagę nad pozostałymi - Slash w Can't Get Enough oraz bardziej żywiołowa publiczność. Poza tym jakość nagrania też jedna z najlepszych. Zapomniałbym o równie ważnym - Rock 'n' Roll Fantasy! <333
-
27.10.2005 r. - Saitama - chociażby dlatego, że dzięki bootlegowi nie musisz sprowadzać Super Live in Japan

. A tak bardziej serio, to głównym smaczkiem jest Fire and Water, grane na trasie trzy razy (pozostałe dwa to Dublin i Belfast, w o wiele gorszej jakości). Nie rozumiem dlaczego nie zdecydowano się na stałe wprowadzić tego kawałka do setlisty (ale mam podejrzenia - jest mniej przebojowy od tych kompozycji Rodgersa, które grano zawsze), dobrze chociaż, że uznano to za "highlight" wspomnianego wydawnictwa na rynek japoński i że Fire and Water znalazł się na DVD dołączanym do The Cosmos Rocks

.
2006:Jak dla mnie większość koncertów jest taka sama, jakiś szczególny sentyment mam jednak do
Worcester (10.03.2006). Mogę natomiast napisać, gdzie zespół NIE miał zbyt dobrego dnia -
Waszyngton (9.03.2006 r.): kilka usterek technicznych + Brian wpadł do zapadni przeznaczonej na fortepian i Paula

;
Filadelfia (14.03.2005 r.): pęknięte struny, May schrzanił I'm in Love with My Car, Paul pozapominał tekstu w Dragon Attack;
2008:Generalnie tak jak pisała daga:
- najlepsza forma: cała Ameryka Południowa
- najciekawsza setlista: cztery czy pięć ostatnich koncertów w UK (dodali Voodoo!)
- największy sentyment: Praga (31.10.2008 r.) - nagranie w dobrej jakości, choć tylko w MP3, spora część Forum (w tym i ja) tam była, magiczne chwile (choć sam występ raczej standardowy). Uwierzycie, że to już niedługo będzie 5 lat?!
Trasa z Lambertem - chyba poza obejrzeniem na żywo Kijowa nie przesłuchałem żadnego bootlega xD. Niemniej wyszło ich co najmniej dwa razy więcej niż liczba koncertów, część z nich na pewno jest w bardzo dobrej jakości. Koncerty w Londynie są ciekawsze ze względu na przeniesienie do setu akustycznego The Show Must Go On, Somebody to Love i You're My Best Friend.