ich tempo wydawania koncertów nie jest zawrotne (choć są gorsi np. Pink Floyd
, nie mniej skoro teraz dostajemy Rainbow 74, w 2015 pewnie coś z obecnej trasy, to może w 2016 o coś się pokuszą. Chciałbym aby sukces obecnej trasy w USA skłonił kogoś do refleksji, że można by wydać też inny koncert nagrany w USA, a mianowicie Houston 77 - pasowałby to nawet na okrągłą rocznicę w 2017 roku. Houstonem nie pogardzilibyśmy, bo nawet solo Briana zagrane w trakcie White Man/The Prophet Song jest tam jakby jakieś inne - bardziej twórcze, no i ogólnie koncert jest wyborny - np. 10-minutowy Liar.
Oczywiście, gdyby wydawali coś z trasy z AL, to gdyby w dodatkach dali choćby LOML z Wrocławia - byłoby wybornie, zwłaszcza, że udział ludu w tym wykonaniu był znakomity.
Natomiast wracając do samego Rainbow 74 - ta sytuacja pokazuje tylko, że tak naprawdę nikt nie wie, co dokładnie tkwi w archiwach Queen, bo o wykonaniu Master Stroke nigdy wcześniej nie czytałem, a okazuje się, że nawet to nagrali i teraz wydają. Przydałby się rzetelny audyt w archiwach - choć pewnie go już zrobili lub robią, skoro wydobyli te koncerty, a nawet Greg Brooks o tym nie wspominał, że mają takie kawałki z marca. Oj chciałbym być archiwistą Queen
Wiadomo coś może o ewentualnych pokazach kinowych Rainbow 74? Czyżby brak wąsa od razu oznaczał założenie, że to się nie sprzeda?