No kater mnie zmobilizował do paru słów o Avengersach, ale za nim o nich
GHOST RIDERObejrzałem obydwie części, bo to w odmętach dysku leżą od niepamiętnych czasów. O ile jedynka była dla mnie lekka i tak zła, że aż się śmiałem z radości (wszelkie skakanie nad helikopterami, jazda na koniu-szkielecie czy choćby tak sztampowo jak zmienianie się w jeźdźca). I tutaj od razu wychodzi, że tacy koneserzy będą szukali czegoś więcej niż po prostu przeniesienia kart komiksu na ekran. Mało tego też nie czytałem Ghost Ridera, ale tą komiksowość w jedynce aż się czuję. Pierwsze fragmenty filmu to aż mi się przypomniało gdy za małolata oglądałem jakieś stare kreskówki ze Spider-Manem występującym w cyrku.
Dwójka to po prostu zły pomysł, ktoś wziął najgorsze momenty z jedynki i je jeszcze bardziej przerysował. Choć wygląd jeźdźca wyglądał o wiele lepiej.
DZIEWCZYNA Z TATUAŻEMFENDEREK DAŁ 1 BO TO NIE TO SAMO CO DZIEWCZYNA O PERŁOWYCH WŁOSACH. Czy jakoś tak. Generalnie od książek uciekam, mimo że atakują mnie zewsząd, nie wiem czy kupię tą konwencję wzbraniając się od Dana Browna czy Kavy. Orginału nie widziałem. Tutaj mamy dobry thriller, Fincher na dobrym poziomie. Oglądało się przyjemnie i nie zamierzam umniejszać hollywoodowi. Jedyne co mnie raziło to czarny charakter, który w kulminacyjnym momencie działa sztampowo, mimo że przez tyle lat dał się poznać za geniusza zbrodni.
SOCIAL NETWORKNIE WCHODŹCIE W SPÓŁKĘ Z ŻYDEM! Spider-Man wszedł i cierpiał. Znowu Fincher, teraz z mniejszym napięciem, ale na pewno nie gorzej. Znów ogląda się bardzo fajnie, dobrze zagrane postacie. Szczególnie Garfield bardzo mnie się podobał, ale i główna rola dobrze zagrana i ten Timberlake też niezły. W całej tej biografii zabrakło dla mnie tylko zakończenia, ale też trudno prosić o inne niż podyktowało życie.
PIŁKARSKI POKERPowtórzyłem sobie, to co zapamiętałem dobrze jest dalej dobrze. Tego co nie pamiętałem też jest dobrze.
http://www.youtube.com/watch?v=0TBZlQz60EMODLOTOstatnio mnie od animacji nie ciągnie. Wiem, kocham ekranizacje komiksowe a to w sumie jeden pies, ale no zawsze jak oglądam to mnie ciężko wchodzą. Nie wiem brak tych scen co mogę napawać się Side-Boob czy coś. Niemniej Pixara szanuje i postanowiłem nadrobić. Ameryki nie odkryję jak powiem, że pierwsza część filmu stoi na arcymistrzowskim poziomie. Przez chwilę miałem nadzieję, że utrzymają taką konwencję jak w Wall-E, bez zbędnych słów. Potem to trochę jednak zniszczono, ale i tak było nieźle. Bardzo fajne.
CASINO ROYALETeż powtórzyłem sobie wczoraj, bo to na jesieni ma być Spectre, a ja z Carigowskich Bondów tylko ten oglądałem. Tak, więc zaczynam to trylogię. Wcześniej bardzo się zaskoczyłem, bo spodziewałem się oglądać czegoś w stylu Bondów z Brosnanem, gdzie znikające samochody i jetpacki mnie skutecznie odstraszyły. Teraz Casino Royale mnie skutecznie nakręcił na nadrobienie Bondów z Craigem. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.
NO I TO NA CO WSZYSCY CZEKAJĄ:
AVENGERS: AGE OF ULTRONByłem w niedzielę, spodziewałem się tłumów, ledwo pół sali zapełnione, ale ja nie o tym. Zgadzam się w 100% z katerem, o to w tym momencie chodzi w ekranizacjach o superbohaterach, aby je ekranizować w takim stylu jak są. Czy to chodzi o wjebanie gościa z superczołem, bez którego wszystko i tak by poszło jak z płatka czy też daniu arcyważnej jaskini ze ŹRÓDŁEM WIEDZY, która sedesie z bakelitu wie po co jest. Napierdalają się, żartują (raz wchodzi Samuel L. Jackson i mówi "coś tam coś tam catholic rabbit" śmiechu co nie miara), płaczą, uczłowieczają. Potem człowiek wchodzi w jakieś forum na filmwebie i czyta, że Whedona przerósł ten film. Znaczy, ja wiem, że on jest rudy i można z niego się śmiać, ale bez przesady. Najśmieszniejszy zarzut to przeczytałem, że film nie jest taki sam jak jedynka. No super, bo to dwójka i pewnie inne realcje. Potem patrzę, że gadają, że Ultron zły bo rusza ustami a to robot. Tak, to jest w sedesie z bakelitu ważne.
Jedyne z czym się zgadzam to z culus wątek Scarlett i Hulka, wszyscy wiedzą jaką farfoclu jest czarna wdowa. Teraz czekam na Ant-Mana.
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012