http://www.filmweb.pl/news/Z%C5%81OTE+G ... cji-101142Nominacje do Złotych Globów, czyli drugich najważniejszych nagród jeśli chodzi o filmy komercyjne (bo największy szacun to teraz Złota Palma jest) i na pewno bardziej obiektywnych, bez 'bezpiecznych' wyborów. Choć w sumie wiele się nie różnią, nominacje oscarowe będą bardzo podobne więc choćby z tego względu to jest ciekawe.
Wiem, że wiele osób ma gdzieś te wszystkie nagrody, ale są z tego korzyści jak ktoś się jakoś tym filmem jednak interesuje. Po pierwsze wypadnie mu kilka rewelacyjnych rzeczy rocznie (bo wiele ludzi zobaczy zwycięzcę, który jednak często sux według niektórych jednak), a po drugie przy jakimś tam zainteresowaniu tymi posążkami będzie na bieżąco w tych co teraz i przez najbliższe lata będą 'na szczycie' (w pozytywnym sensie) i nie będzie o nich czytał trzy lata później w Tele Tygodniu. Będzie wiedział kto to ta Jennifer Lewrence i Fassbander i czemu ich lubią tak bardzo i to nie za Igrzyska Śmierci i Prometeusza tylko za coś poważniejszego (wiem, że ktoś się przyczepi tutaj może pierwszego przypadku ;p)
To po kolei:
FILM DRAMAT: jak ktoś widział Wstyd i Głód (dwie oscarówki Fassa, nie czaję czemu nie) i je zrozumiał nawet przy okazji, to czeka no nowego McQueena (już zapewniam, że jeden z najlepszych reżyserów na ziemi). W ogóle najwięcej nominacji, fap wszędzie (RYM choćby) i film roku się szykuje. Kapitan Philips to dla mnie rozczarowanie, zaledwie dobry film akcji i najlepszy Hanks od lat przyznać trzeba, ocenicie sami. Grawitacja to mistrzostwo świata, ale na chłodno tylko w kwestiach graficznych jednak, ale cieszę się, że doceniono w końcu Cuarona. Widziałem też Wyścig i to taki 'wybitny film dla niewyrobionego widza', dużo się dzieje, jest się gdzie pośmiać i popłakać. W sumie polecam zobaczyć.
FILM KOMEDIA/MUSICAL : musical Coenów o jakimś folkowym śpiewaku już niedługo i jako, że mam na nich fazę (to wręcz niewyobrażalne jak ich filmy zyskują za drugim oglądnięciem, choćby Fargo) to czekam niecierpliwie. Russel to zdecydowanie pupilek różnych rozdających nagrody bo już dostawał bele co za rzeczy przeciętne w sumie, które aktorstwem stały (Poradnik czy Fighter), ale American Hustle z chęcią wielką zobaczę. W sumie tak jak Payne bo Spadkobiercy były dość średnie prawdę mówiąc, a wszyscy w Akademii się rozpływali - choć do Nebraski też pozytywy ze wszystkich stron internetowych lecą. No i Jonze (Adaptacja, Być jak John Malkovich, Dzikie Stwory) jeśli poprowadzi rewelacyjnego w ostatnich czasach Phoenixa (+Scarlett i trzy inne niebrzydkie dziewczyny) to może być fajne te 'Ona'. No i Scorsese opowiada o Wall Street (kategoria komedia?) więc to taki obowiązek. Mocna kategoria może być.
Dobra tyle na chwilę obecną, jak ktoś chce to napiszę więcej co nas czeka w najbliższych miesiącach w AMBITNYM komercyjnym amerykańskim kinie.